Strona:Dzieje Galicyi (IA dziejegalicyi00bart).pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wnym terenie rzezi, uchwalono prosić cesarza, aby do funduszu pożyczkowego na wsparcie włościan, dodano na razie ze skarbu kwotę 400.000 złr., a nawet pomoc tę podwyższono do 1,500.000, a kraj zobowiąże się przez dziesięć lat od kwoty tej ponosić prowizye. Na prośbę tę zapadła przychylna decyzya. Natomiast Krieg nie przystał na założenie magazynów zbożowych dla włościan, ani nawet na utworzenie w tym celu towarzystwa akcyjnego. Dodajmy jeszcze, że ów fundusz pożyczkowy, od którego kraj płacił rządowi prowizyę, stał się w r. 1846 dla biurokracyi środkiem pozyskania ludu dla swych zamiarów i źródłem, z którego czerpała nagrody dla bohaterów rzezi.
W adresie, jaki Sejm r. 1845 złożył do stóp tronu, zabrzmiała nowa nieco nuta. Różnił się on od poprzednich, krótkich i nieśmiało wyrażających życzenia kraju. Obszernie omawiał klęski elementarne, upraszał o pomoc dla ludności w myśl powziętych uchwał, dziękował za amnestyę »niektórym« przestępcom politycznym, polecał sprawę budowy kolei, co ulży nędzy »rąk pracowitych«, przypominał konieczność załatwienia sprawy włościańskiej (tu była włączona znana nam, a odrzucona prośba o rozszerzenie kompetencyi komisyi), nakoniec poruszał sprawę ojczystego języka z powodu założenia Akademii realnej. »Mowę przodków — są słowa adresu — uważamy za najdroższe nasze dziedzictwo, a jej używanie i uprawę za najświętszy nasz obowiązek i najświętsze prawo; o zachowanie i wspieranie tej mowy nigdy Waszej Cesarskiej Król. Mości błagać nie przestaniemy. Mowa ta bogata, dźwięczna i wykształcona, większego jeszcze wykształcenia zdolna, posiadająca dzieła we wszystkich gałęziach nauk i literaturę, która już przestaje być nieznaną Europie, gdyby od nauk i szkół była na zawsze oddalona, zstąpićby musiała do rzędu mów prostego gminu, a i ten gmin cywilizacyi innych narodów przyjmowaćby nie zdołał, skoroby w mowie własnej ich wiadomości i wynalazków przyswajać sobie nie mógł«.
Po tym wstępie Stany wyrażały żal, że »N. Pan nie widział się spowodowanym« przychylić się do prośby uwzględnienia języka polskiego w sądach, jeszcze raz tę prośbę ponawiały, a do niej przyłączały drugą, aby od politycznych urzędników wymagano »nie znajomości jakiegokolwiek słowiańskiego, lecz wyraźnie polskiego języka« i aby ten przepis roz-