Strona:Dzieje Galicyi (IA dziejegalicyi00bart).pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

województw krakowskiego, sandomierskiego i lubelskiego, ziemią Chełmską oraz częścią Mazowsza, Podlasia i Litwy (woj. brzesko-litewskiego). Nowemu nabytkowi nadano nazwę Galicyi zachodniej, podzielono go na sześć cyrkułów, gubernatorem mianowano Margelika. Obie Galicye liczyły wówczas 4,899.330 mieszkańców, (wschodnia 3,611.132, zachodnia 1,288.198).
Po hr. Brigido krótko rządził we Wschodniej Galicyi Józef Mailath Szekely, po którym miejsce gubernatora zajął hr. Jan Gaisruck (1795—1801).
Sejmów stanowych, galicyjskich prawie całkiem w tych czasach nie zwoływano, — jedyny bowiem, o jakim wiemy, odbył się w r. 1795 w celu uchwalenia nadzwyczajnych podatków na cele wojenne. Dopiero w roku 1802, kiedy na gubernatorstwie Galicyi zasiadał Józef Kermenyi (1801—1806), uznano za konieczne przywrócenie tej fikcyi konstytucyjnej, raz dlatego, aby nie odróżniać Galicyi od innych krajów koronnych, coby jej nadawało cechę odrębności, a następnie w tym celu, aby wydziały stanowe dostarczały materyału do obrazu stanu kraju i uwzględnienia jego potrzeb[1]. Zachodziło jednak pytanie, jak zastosować patent józefiński z 1782 r. do Zachodniej Galicyi. Cesarz Franciszek, reakcyonista w każdym calu, który, jak opowiadał jego lekarz przyboczny br. Stifft, wyrazu »konstytucya« nie chciał słyszeć, pragnął rozstrzygnąć rzecz w sposób bardzo prosty, a mianowicie bez zwoływania Stanów, mianować sześciu dożywotnich członków Wydziału. Oparła się temu kancelarya nadworna, aby nie czynić wyłomu w ogólnej zasadzie — rozpoczęły się długie debaty, korespondencye z gubernatorem i — sejmu nie zwołano. Zdaje się, że wynikiem tej »kwestyi« było połączenie obu Galicyi w jedną całość w r. 1803.

W dziesięcioleciu 1795 — 1805 nie zaszły żadne poważniejsze zmiany, prócz tego, że ustanowiono ponownie w r. 1797 dla obu połów Galicyi osobną nadworną kancelaryę, na której czele stanął Józef Mailath jako kanclerz, a hr. Józef Woyna jako jego zastępca. Na reformy zresztą nie było czasu. Austrya drżała w swych posadach pod ciosami miecza Bonapartego.

  1. Motywów tych domyśla się Bol. Łoziński w cytowanej wyżej rozprawie.