Strona:Dzieje Galicyi (IA dziejegalicyi00bart).pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niu. Również, w myśl Józefa II. ogłoszono patent z 13. lipca 1775 r., przepisujący, w jaki sposób należało szlachcie wylegitymować się ze swego pochodzenia i jak »wyzyskać słabość do tytułów«. Patent tworzył stan magnatów. Odtąd szlachcic na zagrodzie przestał być równym wojewodzie. Oprócz potwierdzenia dotychczasowych tytułów książąt i hrabiów Sacri Romani Imperii, patent pozwalał w ciągu roku starać się o tytuł hrabiowski wszystkim dygnitarzom Rzeczypospolitej, wojewodom, kasztelanom i starostom grodowym — wskutek czego za opłatą czwartej części taksy, (jakże łaskawym był rząd austryacki!) byle chudopachołek, który pierwszy w rodzie dorwał się dygnitarstwa, zostawał hrabią, uprzywilejowanym magnatem, wznosił się ponad równość szlachecką, ponad stare i nieraz zasłużone rody, które wierne tradycyi, obcych tytułów nie przyjmowały. Co więcej, urzędnikom powiatowym Rzpltej, pozwolono starać się o tytuł baronów. W ten sposób, »wyzyskując słabość«, podzielono szlachtę polską na dwa stany: magnacki i rycerski.
Potrzebne to było dla utworzenia »Stanów krajowych galicyjskich«, na wzór austryackich Landstände. Zebrania ich stanowiły sejmy stanowe, ogłoszone patentem z 15. czerwca 1775. Składać się one miały z magnatów i »rycerzy«. Do pierwszego z tych stanów zaliczono arcybiskupów, biskupów i infułatów, do drugiego prałatów i kanoników katedralnych. Członkami sejmu mogli być jednak tylko ci, co opłacali 300 złp. podatku gruntowego. Prócz tego dopuszczono do sejmu reprezentantów większych miast, na razie jednak tylko Lwów miał dostąpić tego zaszczytu i wysyłać dwóch posłów. Sejm jednak za panowania Maryi Teresy pozostał na papierze — wszedł w życie dopiero po siedmiu latach i to w składzie zmienionym. Zawcześnie więc w tem miejscu byłoby mówić o jego atrybucyach i znaczeniu.
Z patentów współczesnych wspomnieć jeszcze należy o patencie z r. 1775, nakładającym na włościan t. zw. podatek rustykalny. Właściciel dóbr (dominium, państwo) był obowiązany nietylko go rozłożyć na włościan, ale i przyjąć za niego odpowiedzialność finansową, gdyż słuszną jest rzeczą, twierdził patent, aby właściciel płacił za gromadę, jeżeli ją tak uciska, że ona wypłacać się nie może. »Filantropijne« to rozpo-