Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 2.djvu/312

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

York.  Dzięki, Cliffordzie; jakie niesiesz wieści?
Nie groź mi tylko surowem spojrzeniem;
Ja królem twoim, klęknij więc powtórnie,
Twojej pomyłce na ten raz przebaczam.
Clifford.  To król mój, książe, pomyłki nie było;
Tylko ty w twem się mylisz przypuszczeniu.
Precz z nim do Bedlam; człowiek ten oszalał.
Król Henr.  Prawda, Cliffordzie, w szalonej ambicyi
Przeciw swojemu śmiał powstać królowi.
Clifford.  To zdrajca; niech go prowadzą do Tower,
I buntowniczą utną mu tam pałkę.
Małgorz.  Aresztowany, rozkazów nie słucha,
Daje za siebie synów swoich słowo.
York.  Czy go nie dacie?
Edward.  O, damy, mój ojcze,
Jeżeli starczy.
Ryszard.  Jak nie starczy słowo,
To miecze nasze wystarczą zapewne.
Clifford.  Cóż to za gniazdo zdrajców mamy tutaj?
York.  Spojrzyj w zwierciadło, zdrajcą zwij swój obraz;
Bom ja twym królem, a ty jesteś zdrajcą.
Przywołaj tutaj dwóch moich niedźwiedzi[1],
Aby łańcuchów swoich samym brzękiem
Serca tych kądlów napełniły strachem.
Niech Salisbury i Warwick się zbliżą.

(Bębny. Wchodzą: Salisbury i Warwick na czele wojska).

Clifford.  To twe niedźwiedzie? Na śmierć je zaszczujem,
A w ich łańcuchy zwiążem niedźwiednika,
Byleś do szczwalni śmiał je wyprowadzić.
Ryszard.  Widziałem nieraz zuchwałego kądla,
Jak kąsał rękę, co go chciała wstrzymać,
Lecz jak go niedźwiedź raz trzasnął łopatą,
Przytulił ogon i skowycząc zmiatał.
Was ten los czeka, jeżeli zuchwale
Z lordem Warwickiem zechcecie się mierzyć.

  1. Niedźwiedź przykuty do sękatego pnia był godłem Nevilów.