Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Rzeczypospolitej i z kraju wygnany został, co w Atenach najzacniejszym ludziom zdarzać się zwykło.
Nastąpił po nim Syrakuzanin Filistus, który będąc poufałym przyjacielem tyrana Dionizyusza, czas swój spokojny na pisanie historyi obrócił, i, jak mi się zdaje, Tucydydesa najwięcej naśladował. Wyszło potem ze sławnej szkoły retora Isokratesa dwóch celujących rozumem ludzi, Teopompus i Eforus, którzy zachęceni przez swego mistrza wzięli się do pisania historyi, ale spraw sądowych nigdy nie dotykali.

XIV. Nastali nakoniec historycy z pomiędzy filozofów, naprzód Xenofon, uczeń Sokratesa, potem Kallistenes, uczeń Arystotelesa, towarzysz Alexandra. Ten pisał historyą na sposób prawie retorów, tamten opowiadał łagodniejszym tonem; a chociaż nie ma mocy i żartkości mowcy, dla tego właśnie, jak mnie się przynajmniej zdaje, jest słodszy. Najmłodszy z nich wszystkich, Tymeusz, ale, o ile sądzić mogę, daleko uczeńszy, posiadający wielką rozmaitość rzeczy i myśli, w układzie słów dość szykowny, przyniósł do pisania wielką zdolność mowcy, ale żadnej wprawy sądowej.
Kiedy to Antoniusz powiedział, Cezar zawołał: Co słyszę? gdzie są ci, którzy powiadają, że Antoniusz po grecku nie umie? Ilu historyków wymienił! jak rozumnie, jak trafnie o każdym powiedział! — Dziwno mi to, odpowiedział Katulus; ale pierwej więcej jeszcze zdumiewałem się, że nie znając nauk Greckich tak jest wymownym; teraz już temu dziwić się przestaję. — Prawda, Katulu, rzekł Antoniusz, że zwykłem czytać, kiedy mam wolny czas, wymienionych Greckich autorów i niektórych innych, nie żebym miał na widoku jaki z nich dla wymowy pożytek, ale tylko dla przyjemności. Wyznać atoli muszę, że cokolwiek ź nich korzystam. Jako przechadzając się na słońcu, chociaż dla czego innego przechadzam się, twarz sobie opalam; tak, kiedy pod Mizenum (bo w Rzymie zaledwie mam czas do tego) pilnie czytam owe dzieła, postrzegam, że mowa moja nabiera przez samo ich dotknięcie Greckiego prawie koloru. Ale żebyście sobie więcej niż jest w istocie nie wystawiali, dodać muszę, że z pism Greckich to tylko rozumiem, co ich autorowie chcieli żeby każdy zrozumiał.