Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/414

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

niedostatkiem i pochopem do złego puścić się na rozbój, z niniejszą wszelako szkodą Rzeczypospolitej, niż kiedy jako niegodziwy nieprzyjaciel i rozbójnik po mieście łotrował. W oczach jego, podczas gdy siedział na swojem krześle, jeden z trybunów ludu[1] ośmielił się wnieść: «żeby wieszczb nie przestrzegano; żeby nikomu nie było wolno wnosić z powodów religijnych odroczenia obrad i zgromadzeń ludu, lub się jego prawu sprzeciwiać; żeby prawa Eliuszowe i Fufiuszowe[2] zniesione były:» w czem przodkowie nasi chcieli mieć najpewniejszą obronę Rzeczypospolitej przeciw trybuńskim zapędom. Jakim się potem ten człowiek okazał, kiedy niezliczone mnóstwo dobrych obywateli w błagającej postaci i w sukniach żałobnych z Kapitolu do niego przyszło, kiedy najprzedniejsi młodzieńcy i wszyscy ryczerze Rzymscy do nóg się rzucali temu bezecnemu rufianowi! z jakiem czołem ten wymuskany hultaj nie tylko łzy spółobywateli, ale i prośby ojczyzny od siebie odrzucił! Nie przestając na tem, wstąpił na mównicę przed zgromadzonym ludem, i wyrzekł, czegoby mąż jego, Katylina, gdyby zmartwychwstał, nie śmiał był powiedzieć: «że za piąty grudnia mego konsulatu i za wzgórek Kapitoliński[3] ukarze Rzymskich rycerzy.» Nie tylko to powiedział, ale kogo mu się podobało gromił, L. Lamii, rycerzowi Rzymskiemu, człowiekowi najgodniejszemu, dla związków przyjaźni najmocniej mnie broniącemu, dla swych dostatków szczerze do Rzeczypospolitej przywiązanemu, ton zuchwały konsul z miasta ustąpić kazał; a gdyście postanowili przywdziać żałobę, ją przywdzieli, co wszyscy dobrze myślący już wprzód uczynili, ten człowiek zlany wonnościami, w lamowanej todze, którą wtenczas wszyscy

  1. Klodiusz. Obacz mowę za Sextiuszem, 15. Dio Cassius, XXXVIII.
  2. Kw. Eliasz Potas i M. Fufiusz, trybunowie ludu, postanowili roku 157 prawo nakazujące obserwować niebo, seruare de ario, czyli brać wróżby przed zwołaniem ludu mającego głosować na wniesione prawo, i odesłać na inny czas zgromadzenie, jeśliby się wróżby przeciwne okazały. Prawo to bardzo dogodne do hamowania zapędu trybunów i ludu, Klodiusz nie chcąc w niem mieć przeszkody do wygnania Cycerona, zniósł z przyzwoleniem ludu. Obacz mowę za Sextiuszem, 15, przeciw Watyniuszowi, 7, przeciw Pizonowi, 4.
  3. Piątego dnia grudnia 63 roku senat postanowił karę śmierci na spiskowych. Świątynia Zgody, do której Cycero senat wtenczas zwołał, stała na wzgórku Kapitolińskim, i była podczas obrad senatu o karze na spiskowych strzeżona od rycerzy Rzymskich.