Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

padkiem zapytano, że już wszystko sprzedano. Od tego też dnia generał przybrał jakąś postawę tajemniczą, która nie uszła uwagi Moutier, Derigny i obie siostry. Generał kazał w Domfront nająć kabriolet, zaprzężony w rosłego i tęgiego rumaka; kabryoletem tym jeździł gdzieś każdego dnia i dopiero powracał nad wieczorem. Zwyczajnie jeździł tylko sam; czasami zaś brał ze sobą księdza proboszcza.
Kilkakrotnie zapytywano forysia, gdzie jeździli, ale widocznie był dobrze zapłacony, bo nie zdradził tajemnicy.
— Zabroniono mi mówić i jeżeli wyrzeknę choćby słowo, stracę mój tryngielt 100 fr.
Kilka osób śledziło kabriolet, lecz generał zawsze to spostrzegł; i zwykle w takim wypadku kazał pędzić co koń wyskoczy, tak że ciekawscy musieli się dobrowolnie zrzec swego zamiaru.
Inny jeszcze powód obudził daleko większą ciekawość a mianowicie, gdy pewnego dnia wielka ilość robotników przybyłych z Domfront pomieszczona została w oberży dawniej należącej do Bourniera.
Zajęli się oni przekształceniem wewnętrznego urządzenia domu i taką okazali gorliwość, że w ciągu tygodnia oberża zmieniła się do niepoznania. Przed domem urządzony został rodzaj chodnika, ubitego z ziemi i wysypanego żwirem, dawniejsze schody z cegły zastąpiono innemi