Strona:Dante Alighieri - Pieśniarz.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I miłość, co mi ból i radość niosła
Wciąż jeszcze dzierży łodzi mojej wiosła
I dręczyć myśli duszę moją zwolna,
Jak długo będzie kryć mi swoją postać, —
Chyba że wróci i zapragnie zostać.

Pieśni ma piękna, moim jesteś tworem,
Więc cokolwiek cię spotka,
Bądź skromna, jak się twej wartości godzi!
Proszęć, idź tylko za szlachetnym wzorem,
Kochanko moja słodka,
I obierz drogę, którać nie zaszkodzi!
Kiedy cię rycerz jaki w próg swój wwodzi,
Zanim cię ujrzy chęciom swoim radą,
Niechaj się stanie rad twych dobrych świadom;
Opuść go, jeśli ciebie nie posłucha,
Bo dobry tylko z dobrym w parze chodzi,
A kto się złączy z ludzi złych gromadą
Wiernym ostając mylnej drogi śladom,
O nim złą sławę wieść rozniesie głucha.
Twa treść i forma niechaj się ich boi,
Bo przyjaźń taka tylko złym przystoi.