Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ogonie i czeka na parobka. Słucha, patrzy, — i widzi, że ktoś drogą nadchodzi. Nareszcie, nareszcie zbliża się młody parobek w kożuchu, idzie żwawo i śmiało i pośpiewuje sobie wesoło. Wilk ostrzy już sobie zęby na niego i pyta się przymilnie:
— A kto ty jesteś, wesoły człowieku?
— A toć widzisz, żem parobek, zdrów i wesół i do roboty zawsze skory. Ale powiedz mi, mój wilku, dlaczegoś taki ciekawy?
— O, to ważna dla mnie sprawa, — odpowiada wilk. — Pan Jezus pozwolił mi zjeść ciebie. Przygotuj się więc na śmierć.
Ale parobek wcale się tem nie przestraszył i rzekł:
— Ano, skoro mnie już masz zjeść,