Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dowód zbrodni synowej, kazał jej pokój otoczyć silną strażą. A potem, ulegając namowom złej macochy, oddał synową pod sąd. Oskarżali ją wszyscy z macochą i córką jej na czele. Basia zaś, pamiętając o swych braciach, milczała; była gotowa raczej umrzeć, niż odezwać się przed oznaczonym czasem. Sąd tedy skazał ją na śmierć przez spalenie na stosie. Usłyszawszy ten straszliwy wyrok, pocieszała się tem tylko, że zanim przystąpią do wykonania wyroku, dobiegnie do końca dwudziesty miesiąc jej milczenia i wtedy będzie mogła przemówić w obronie swej niewinności.
Ale i ta nadzieja zawiodła. Dwóch dni jeszcze brakło do spełnienia się jej próby, gdy do więzienia jej wszedł kat i na miejsce stracenia ją popro-