Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

panienkę ładną ale złą jak osa. Macocha umyśliła sobie wydać ją za królewicza. Teraz jednak, widząc się zawiedzioną w swych nadziejach, postanowiła w skrytości serca Basię zgubić.

Piętnaście miesięcy już minęło od chwili, jak Basia rozłączyła się z swymi zaklętymi braćmi. I szczęśliwą się czuła, że milczeniem swojem ich niezadługo wybawi. Zdarzyło się jednak, że w tym czasie przybył do króla goniec z wieścią, iż nieprzyjaciel potężny zbliżył się do granic jego państwa. Królewicz zatem musiał na czele wojska spieszyć co tchu na wojnę.
Niezadługo potem Basia powiła szczęśliwie syna, ku wielkiej radości starego króla. Ale macocha ze swoją córką powiedziały sobie, że teraz do-