Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wysepki. Popiel, Ryksa i dwaj synowie wyskoczyli co tchu na brzeg i pobiegli znowu jak szaleni ku wieży. Znalazłszy się w środku wieży, zatrzasnęli za sobą bramę żelazną. Potem wbiegli na pierwsze piętro, tam znowu zatrzasnęli za sobą drzwi żelazne. Potem wbiegli na drugie piętro, na trzecie, na czwarte i na piąte, ostatnie, — a na każdem piętrze były drzwi żelazne, które zamykali za sobą mocno na klucz. Teraz dopiero Popiel odetchnął uspokojony i rzekł:
— Tu jesteśmy wolni i bezpieczni! Teraz nam te przebrzydłe myszy nic już nie zrobią! Niepodobieństwem jest, ażeby mogły przegryźć sześcioro drzwi żelaznych.
I rzeczywiście zdawać się mogło, że jest to niepodobieństwem. Pierw-