Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A baba dziw że pana z panią nie powoła,
Którychby raczej spalić za to, że niewinnie
Męczyć i tracić każą swoich bez przyczyny.
I tak nie będzie we wsi trzydzieści człowieka,
A piętnaście pogłowia spalą! Co dla Boga
Za przyczyna? Pan chory i nie ma wskórania,
Schnie i dzieci mu często umierają w domu.
Jakoby i suchoty i śmierć przyrodzone
Nie były i zesłane od Boga samego!

(Opaliński. Na ciężary i opresję chłopską w Polsce.)

Zobaczmy, jak odbywało się w Polsce owo męczenie i tracenie czarownic.

VI.

„Nie słychać po innych państwach i nacjach o tak gęstych ekscesach i nagłych a raczej bezprawnych egzekucjach,“ narzeka ks. Gamalski w „Przestrogach duchownych“,[1] „nasza tylko w tem nieszczęśliwa Polska, której wkrótce borów i lasów na stosy nie stanie, a podobno tem prędzej po miastach, miasteczkach i wsiach ludzi nie będzie na podniecenie tych pożarów.“

Jest w tym okrzyku szlachetnym wiele przzesady, gdyż historja świadczy, że w sąsiednich „państwach i nacjach“ męczono i palono stokroć więcej niź w Polsce ofiar. Chociaż już od w. XIV rozlegało się echo o inkwizytorach „haereticae pravitatis“ (był to jeden z urzędów klasztornych zakonu dominikańskiego)[2], to aż do połowy w. XVI nie zajmowano się u nas sprawami o czary, gdy np. we Francji, już w w. XIV (od 1320 do 1350) w samej Karkassonie spalono 400 czarownic i czarowników, w Tuluzie zaś, w tym samym czasie, 600.[3] Proces o czary był jedną z gałęzi św. inkwizycji, która przez usta swych popleczników stworzyła zasadę „haeresis est maxima opera maleficarum non credere“, opierając się na piśmie św.: „Czarownikom żyć nie pozwolisz“ (Exod. 22, 18), „Mąż albo niewiasta, w którychby był duch czarnoksięski albo wieszczy, śmiercią umrą (3 Mojż. XX, 27) i na dogmacie, przez św. Tomasza z Akwinu utwierdzonym: fides catholica vult quod daemones sint aliquid et possint nocere suis operationibus. Gorszył się ks. Chmielowski, że istnieją ludzie, którzy „cale negują, aby czarnoksięstwa i czary miały się znaj-

  1. „Przestrogi duchowne sędziom inwestygatorom i instygatorom czarownic, napisane przez wieleb. niegdyś ojca Serafina Gamalskiego, exministra prowincji wielkopolskiej, świętej teologji lektora jubilata zakonu św. Franciszka wieleb. ojców bernardynów, a teraz z dozwoleniem zwierzchności duchownej do druku podane. Roku Sędziego Boga człowieka oraz niewinnych Patrona 1742, w Poznaniu, w drukarni akademickiej.”
  2. Krzyżanowski, o. c. II, 601.
  3. Berwiński II, 147.