Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czarowania. Rzecz charakterystyczna, że w bezbożnych praktykach swoich czarownice chętnie posiłkowały się przedmiotami kultu religijnego, kościelnego. Z „Synodu klechów podgórskich“ (w. XVII)[1] dowiadujemy się, że sprzedawano im wosk poświęcony i strzępy z chorągwi kościelnych; gromnic używały baby do odpędzania gradu,[2] czarowały palmami poświęcanemi,[3] z synodu r. 1248 mamy wiadomość o praktykach zabobonnych z wodą chrzestną, olejem św. i najśw. sakramentem,[4] djabeł zaś Rogalec z „Sejmu piekielnego“ uprawia agitację poprostu w kościele. Podczas nabożeństwa stoi z dziewkami w kącie i uczy je:

Jednej każę, aby strzępków w kościele dostała
Od chorągwi, od obrusów, by przy sobie miała.
Jako ludzie kupą chodzą za temi strzępkami,
Tak za tobą będą chodzić, ba, i djabli sami.
A drugiej każę napalić w ogniu trupich kości,
Żeby drugie osypała, naczyniła złości.
Dostawszy jej wieńca z głowy, włóż na trupią głowę,
A z konwie obrączki popal, osyp trzecią owę.
Czwartej stopy wykroiwszy, w czeluście je ulepisz,
Jedną ostudzisz, ususzysz, a drugą oślepisz.
Trzecią uczę, chceli, żeby młodzieńca miała,
Żeby włosów z jego głowy, jak może, dostała.
K temu wosku z kościelnej świece, a świeczkę udziałaj
Z onych włosów, którą sobie we czwartki zapalaj.
Póki ono światło będzie u ciebie gorzało,
Póty się mu serce będzie ku tobie pręgało.
(962—977)

Profesję swą i stosunki z djabłami starały się czarownice ukrywać w największej tajemnicy. Istniały jednak sposoby zdemaskowania podejrzanych. „Chcesz wiedzieć, kto jest czarownica, mówże jedną pewną choć świętą modlitwę, o której nie powiadam; myśląc, gdy mówisz, o tej, którą masz podejrzaną, jeśli się natenczas wezdrgniesz, już jest pewna czarownica ta, o której pomyślasz.“ Na Białej Rusi rozpoznawano czarownice w ten sposób, że „kąpano je w wodzie, pierwej wodę przez prześcieradło przecedziwszy z pilnością, a potem wrzkomo exorcyzując i krążąc około wanny i nieco mówiąc, kość spróchniałą ostrożnie i rzęsę wodną abo i czem innem natkaną wpuszczają, czasem i różne zboża abo kamyki, zaczem rzęsa po wierzchu wody

  1. Berwiński I, 8.
  2. Arch. für slav. Phil. XIV, 185.
  3. Prace filol. IV, 573.
  4. Encyklopedja kościelna III, 627; artykuł ks. Z. Ch. Czarodziejstwo w Polsce, str. 627—645.