Strona:Czarcia huśtawa; Ledwo brzask białawy; Aniołowe lica.pdf/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Aniołowe lica

Aniołowe lica,
Jasnej chwały pienie,
Kadzidlane dymy,
U Stwórcy-Rodzica
Wieczne ukojenie
Mąk, które cierpimy.

Anioł tak zaczyna:
Chłopcze blady, czemu tobie
Ziemskie zbrzydły już granice?
Mówi mu chłopczyna:
— Ach, źle było mi, chudobie,
Zamęczyli mnie rodzice.

A u Stwórcy-Rodzica
Wieczne ukojenie
Mąk, które cierpimy.
Aniołowe lica,
Jasnej chwały pienie,
Kadzidlane dymy.

— Cały dzień mnie klęli,
Nocą mi związali ręce,
Tłukli mnie po nagiem ciele,
Potem na strych wzięli,
Rózgami ćwiczyli w męce,
Więc umarłem, mój aniele!

Aniołowe lica,
Jasnej chwały pienie,
Kadzidlane dymy,
U Stwórcy-Rodzica
Wieczne ukojenie
Mąk, które cierpimy.