Przejdź do zawartości

Strona:Charles Baudelaire - Drobne poezye prozą.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
IV.
ŻARTOWNIŚ.

B to rozblask Nowego Roku: zamęt błota i śniegu, rozjeżdżanego przez tysiące karet, iskrzący się zabawkami i cukierkami, mrowiący się chciwością i rozpaczą, szał urzędowy wielkiego miasta, zdolny zamącić mózg najodporniejszego samotnika.
Wśród tego zgiełku i hałasu dreptał żywo osioł, popędzany przez jakiegoś draba, uzbrojonego biczem.
Gdy osioł miał zawrócić na skręcie chodnika, jakiś piękny pan urękawiczony, wylakierowany, straszliwie ukrawacony, uwięziony w nowiuteńkim garniturze, skłonił się ceremonialnie przed poczciwem bydlęciem i rzekł, zdejmując kapelusz: „Życzę ci dobrego i szczęśliwego Nowego Roku!“ poczem zwrócił się do jakichś towarzy-