Strona:Bruno Winawer - Ziemia w malignie.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Stara małpa z nad Limpopo. — Ogniwa. — Dzwony na trwogę. Jaskółki. — Kodeks honorowy dzikusa. — 50 miligramów jako nagroda. — Kłótnia o czosnek. — Jaskiniowiec dobrowolny. — Wells przemawia na bankiecie.

Grzechów z najbardziej zamierzchłej przeszłości nie można na wieczne czasy ukryć pod ziemią i gorliwi prehistorycy znów wygrzebali ze śmietnika dziejów fakty poniekąd mocno kompromitujące. Antropolog angielski, prof. Broom, aż w Transvaalu i bodaj w pobliżu rzeki Limpopo odkrył szkielet małpy człekokształtnej — okaz ma już wyraźne cechy ludzkie, jest nam bliższy niż wszystkie istniejące goryle i szympanse, jest cennym „brakującym ogniwem“ z tamtej — z małpiej — strony. W Anglii znowu, w dolinie Tamizy, w hrabstwie Kent, archeolog londyński, dr. A. T. Marston, odkopał niedawno czaszkę, którą oglądać można na zdjęciach w tygodnikach naukowych. Czerep przetrwał doskonale tych głupich dwieście tysięcy lat, należał — zdaniem znawców — do t. zw. Człowieka przedświtu, przy czym „Eoanthro-