Strona:Bruno Winawer - Ziemia w malignie.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jaciół Nauk — na wzór głośnej energicznej „British Association“, — nie postaraliśmy się o dobrą reklamę prasową, mamy na wiedzę i naukę pogląd jak gdyby trochę... „egipski“, specjalista ze stopni katedry uniwersyteckiej spogląda z wyraźną pogardą na tłum nędznych profanów, tam w dole... Na świecie szerokim jest już od dawna inaczej, uczony żyje z laikiem za pan brat, laik chwyta bez ceremonii uczonego pod ramię. Astronomia to chyba nauka dość dostojna, czcigodna, niedostępna i arystokratyczna. A jednak lat temu kilkadziesiąt słynny profesor Pickering z uniwersytetu Harvarda doszedł do wniosku, że dyletanci, amatorzy, ludzie z tłumu, mogliby oddać wiedzy rzetelne usługi, obserwując uważnie gwiazdy zmienne. Fachowiec ma pewien program, nie może co wieczór jeździć lunetą po całym firmamencie i zdarza się często, że jakieś ciekawe stadium dalekiej katastrofy kosmicznej przeoczy.. Pickering wciągnął kilku amatorów, m. iin. Olcotta, do pracy i już w roku 1917 powstało w Stanach głośne dziś stowarzyszenie Obserwatorów Gwiazd Zmiennych. Na południowej stronie nieba, niedaleko Wodnika, oglądać teraz jeszcze możemy t. zw. Kometę Peltiera, a ów Peltier to właściciel małego garażu, mechanik, który ma już 47 tysięcy różnych trafnych obserwacyj w dorobku i zawiadamia nieraz astronomów zawodowych o ciekawych zjawiskach w kosmosie. Ameryka ma w tej chwili 35