Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mu szczerze sukcesu. Było to pierwsze jego rzetelne powodzenie od lat piętnastu.
— Działanie „ostrygi lwowskiej“ na człowieka urżniętego — tłumaczył słuchaczom docent — polega prawdopodobnie na tem, że cienka warstewka substancji proteinowej ścina się, hamuje parowanie alkoholu i — co tu dużo gadać — tamuje dostęp do pewnych ośrodków nerwowych...
— Brawo! — ryczał basem jakiś garbus i kuternoga. — Doskonale mówi! Lubię, kiedy ktoś do mnie powiada z sensem: proteina! Proteina to grunt! Ośrodek i dostęp też ma pewne zalety, ale nie umywa się do proteiny. Pańskie zdrowie!
Garbus posiadał widać pewne zdolności muzyczne i rymotwórcze, bo — tak z niczego, odrazu na poczekaniu sklecił skromny, ale zadzierzysty refren operetkowy, który później obiegł obie półkule globu: „Czy to wie kto w całym kraju, poco żółtko bywa w jaju? Czy to wie kto w całym świecie, poco mają pieprz w bufecie?! Ostryga, mtak, mtak ostryga, człowiek żyje znów i dryga. Izydorze! Życie nie jest takie złe, gdy na dworze wiosna do nas śmieje się“...
I taki już jest wpływ przemożny opinji publicznej na najsilniejszą nawet jednostkę, że atleta Rudi zmienił