Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Daverroes (Dav1) był w Chinach i Japonji. Przydzielono go do jakiejś europejskiej komisji epidemjologicznej. Poco im był fizyk — niewiadomo. Dość, że go wzięli. Dav1 sprawował się podobno wcale nieźle, zjeździł kawał świata, pracował w szpitalach, rozweselał chorych. Członkowie ekspedycji wyrażali się o nim bardzo pochlebnie. Li² powiada, że pisał bardzo miłe listy, był z siebie zadowolony, wiedział, poco żyje na świecie. Rozwinął się, spoważniał, oprzytomniał.
Nagle szef owej wyprawy, głośny doktór Wind, zapada na tyfus i umiera. Kolekcję najciekawszych preparatów bakterjologicznych powierzył przed śmiercią swemu przyjacielowi i uczniowi. Dav1 pakuje zapieczętowane słoiki z tyfusem, dżumą, szkarlatyną i innemi kulturami do torby skórzanej i wraca do Europy. Jedzie wpoprzek przez płonącą Mandżurję, przez gorejącą Rosję, przez Polskę. Nie je, nie sypia po nocach. Ten straszny depozyt odbiera mu sen. Jest wreszcie u celu — Berlin, Friedrichstrasse.
I tu właśnie Wielki, Mistyczny, Tajemniczy Pech (nie doktór, tylko to złośliwe bóstwo, które go od lat prześladuje) przypomniał sobie o nim. Walizkę zamieniają mu w ostatnim momencie, na dworcu, przy