Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wysiadaniu z wagonu! Dav1 przywozi do domu skórzaną torbę, w której jest kilka kołnierzyków, trochę bielizny jaegerowskiej, dwie pary starych butów, kilo kiełbasy.
Oczywiście alarm, popłoch. Poszukiwania, badania. Dav1 obleciał wszystkie urzędy policyjne i biura detektywów prywatnych. Tygodnie całe biegał po ulicach wielkiego miasta i szalał. Zatrzymywał dorożki, wskakiwał na stopnie samochodów, rzucał się pod tramwaje elektryczne. Wszędzie widział ową popękaną walizkę z żółtej skóry. Ta wizja gnębiła go dniami i nocami. Napadał na najspokojniejszych ludzi, rewidował bagaże na wszystkich dworcach. Wreszcie oświadczył w biurze policji kryminalnej (Berlin, Alexanderplatz), że żąda, by go aresztowano i wytoczono mu proces. Władze z iście niemiecką skrupulatnością zajęły się tą sprawą. Wałkowano kwestję po czasopismach specjalnych i poruszano ją w seminarjach uniwersyteckich. Jak ten czyn zakwalifikować: Fahrlässigkeit? Karygodne niedbalstwo? Pogwałcenie wyraźnych przepisów kolejowych? Wprowadzenie w błąd urzędników komory celnej? Przez dwa czy trzy dni Dav1 siedział nawet w areszcie. Wypuścili go.