Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Jałmużna? Cóż znowu. Będzie pan rozwijał swój hałasomierz. Bardzo interesująca rzecz... Doskonały pomysł...
— Daverroes! — krzyczał tubalnym głosem potężny doktór Pech. — Gdzież pan się podziewa u licha w najciekawszym momencie! Powiedziałem dwa bez-atu, a tu partnera djabli biorą. Lion! Karty rozdane!