Strona:Bronisław Gustawicz - Kilka wspomnień z Tatr.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ném, niemniéj aby od gościa miéć na przyszłość dobre polecenie, lub jego samego dostać znowu na mieszkanie, gdyby miał roku następującego znowu przybyć, o co się zawsze wypytują. Nadmienić wypada, że w karczmie dworskiéj przy halach były w roku 1877 cztéry pokoje do wynajęcia, z których piérwszy i drugi piękne, zaś Nr. 4 i 5 wcale nieładne. Ceny jednak były bezwstydne; za piérwsze dwa żądał Żyd na dobę złr. 1,20, za łóżko 35 kr., co na miesiąc czyni 45 złr., za usługę osobno miesięcznie 5 złr. Za numer 4 i 5 żądano na dobę po 80 kr., za łóżko i usługę tyleż, jak przy dwu piérwszych pokojach. Nadto mogę zrobić uwagę, iż ktoby chciał miéć spokój, tutaj go z pewnością nie znajdzie.
Co się zaś dotyczy niesłychanéj drogości mieszkań, to główną jéj przyczyną jest wysokie opodatkowanie tego dochodu niestałego i niepewnego nie z dołu, lecz z góry, to jest według najmu bieżącego roku każą opłacać podatek za rok następujący, jakkolwiek dochód w tym roku może być daleko mniejszym, a nawet izba próżna stać może. Jakoż były takie wypadki, iż izba stała próżna, ale właściciel musiał zapłacić podatek z dochodu, którego nie miał i nawet egzekucyą mu posłano.
Daléj istnieją w Zakopaném dwie niby restauracye, jedna z nich przy kasynie krakowskiego Towarzystwa tatrzańskiego, obie utrzymywane przez górali tamecznych i jak dwie krople rosy do siebie podobne, bo jadło w obu jednakowo jednostajne i drogie. Jarzyn nie mają żadnych, jakkolwiek z łatwością miéćby je można. Lecz góral jest za leniwy, aby sobie urządzić małą lodownię, i za przebiegły, aby miéć ochotę dogodzić gościowi w czémbądź, skoro wié, że to zjé lub zjeść i zapłacić musi, co mu dadzą.
Co do napojów najrozważniéj postępuje ten, co się ogranicza do wybornéj wody tamecznéj, która z pewnością żołądka nie popsuje i pewnych przypadłości nie nabawi. Wino, które w tych restauracyach mają, jest najpośledniejsze paskudztwo, jakie w Nowymtargu u Żyda dostać można, a przytém droższe od wina znajdującego się w miejscowym sklepie żydowskim (u Ringelhaupta). Okoliczność świadcząca znowu o lenistwie górali, bo i pocóżby mieli z Węgier i rozumié się nie od karczmarza lub od handlarza jakiego, lecz z piérwszéj ręki nierównie taniéj dobre sprowadzać wino, skoro goście i złe im wypiją? Na rok 1878 zamierzał Żyd mający sklep założyć restauracyą. Wcale zajmującą byłoby rzeczą, gdyby restauracya żydowska okazała się lepszą i tańszą od góralskich.
Dawniejszemi laty przybywający do Zakopanego, szczególnie pojedyńcze osoby, niemały mieli kłopot z wyżywieniem się, bo z góralek tamecznych rzadko która umié coś ugotować prócz ziemniaków, a jakkolwiek na wiele rzeczy są nadzwyczaj ciekawe, przecież najmniejszéj nie zadają sobie pracy, ażeby nauczyć się przynajmniéj mięso uwarzyć lub upiec. Okoliczność dosyć ważna, bo świadcząca znowu, że co góralowi wprost nie przynosi korzyści, a to ile się da bez pracy i wielkich zabiegów, to nic go nie obchodzi,