Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 2.djvu/266

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
683
Rozd. XIV.KSIĘGI TOBIASZOWE.Rozd. XIV.

wzgardźili: a potępieni będą wszyscy którzyby ćię bluźnili: y błogosławieni będą którzy ćię zbudują.

17.A ty się weselić będźiesz z synów twoich, bo wszyscy będą błogosławieni, y będą do Pana zgromadzeni.

18.Błogosławieni wszyscy którzy ćię miłuią, y którzy się weselą z pokoiu twego.

19.Duszo moia błogosław Pana, abowiem wybawił Jeruzalem miasto swe od wszech ućisków iego, Pan Bóg nasz.

20.Błogosławiony będę, ieśli będźie sczątek naśienia mego, aby patrzył na świetność miasta Jeruzalem.

21.Bramy Jerozolimskie z Saphiru y Smaragdu będą zbudowane, y z kamienia drogiego wszytek okrąg murów iego. Apocal. 21. 18.

22.Kamieniem białym y czystym wszytkie ulice iego będą położone: a po ulicach iego będą śpiéwać Alleluia.

23.Błogosławiony Pan który ie wywyższył, a niech będźie królestwo iego na wieki wieków nad nim, Amen.


ROZDZIAŁ XIV.

Lata, y śmierć Tobiaszowa, proroctwo o zapadnieniu Niniwe, syn iego do oyca żony swéy nawróćił się, tamże umarł.

1.Y Skończyły się mowy Tobiaszowe. A Tobiasz po oświéceniu swoim żył cztérdźieśći y dwie, lećie y widźiał syny wnuków swoich.

2.Wypełniwszy tedy sto dwie lećie, pogrzebion iest uczciwie Niniwie.

3.Pięćdźieśiąt bowiem y sześć lat maiąc, wzrok straćił: a w sześćidźieśiąt lat zaś wziął.

4.A ostatek żywota iego był w weselu, y z dobrym pomnożeniem boiaźni Bożéy postępował w pokoiu.

5.A w godźinę śmierći swéy przyzwał do śiebie Tobiasza syna swego, y śiedm młodźieńców synów iego wnuków swoich, y rzékł im:

6.Blisko będzie zginienie Niniwe: bo nie upadło słowo Pańskie: a braćia naszy którzy są rozprószeni z źiemie Izraelskiéy, wrócą się do niey: 1. Ezdr. 3. 8.

7.Y wszytka pusta źiemia iéy napełni się, a dóm Boży który w niéy spalono, zaśię zbudowany będźie: y tam się wrócą wszyscy którzy się Boga boią:

8.Y opusczą pogani bałwany swoie, y przydą do Jeruzalem, y będą w nim mieszkać,

9.Y będą się w nim weselić wszyscy Królowie źiemie, kłaniaiąc się Królowi Izraelskiemu.

10.Słuchayćie tedy synowie moi oyca waszego: Służćie Panu w prawdźie, a starayćie się żebyśćie to czynili co mu się podoba:

11.Y synóm waszym przykażcie, aby czynili sprawiedliwośći y iałmużny: żeby pamiętali na Boga, y błogosławili go na każdy czas w prawdźie, y ze wszytkiéy śiły swoiéy.

12.Teraz tedy synowio słuchayćie mię, a nie mieszkayćie tu: ale któregokolwiek dnia pogrzebiećie matkę waszę w iednym grobie podle mnie, odtąd uprostuyćie kroki wasze, abyśćie wyszli ztąd:

13.Bo widzę iż nieprawość iego uczyni mu koniec.

14.Y stało się po śmierći matki

swéy