Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/1144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ry rogi uwiązane, i spuszczone z nieba, i przyszło aż do mnie.[1]
6. W które pilnie weyrzawszy, obaczyłem i widziałem czworonogie ziemskie zwierzęta, i bestye, i gadziny, i ptastwo niebieskie;
7. I usłyszałem głos, mówiący do mnie: Wstań, Pietrze! rzeż a iedz.
8. I rzekłem: Żadną miarą Panie! albowiem nigdy nic[2] pospolitego albo nieczystego nie wchodziło w usta moie.
9. Tedy mi odpowiedział powtóre głos z nieba: Co Bóg oczyścił, ty nie miéy tego za nieczyste.
10. A to się stało po trzykroć, i zasię to wszystko wciągniono do nieba.
11. A oto, zarazem trzéy mężowie stanęli przed domem, w którymem był, posłani będąc do mnie z Cezaryi.
12. I rzekł mi[3] Duch, abym z nimi szedł, nic nie wątpiąc. Szli téż ze mną i ci sześć bracia, i weszliśmy do domu onego męża,
13. Który nam oznaymił, iako widział Anioła w domu swym stoiącego i mówiącego do siebie: Pośliy męże do Ioppy, a przyzów Symona, którego zowią Piotrem.
14. Onci powie słowa, przez które zbawiony będziesz, ty i wszystek dom twóy.
15. A gdym ia począł mówić, przypadł Duch święty na nie, iako i na nas[4] na początku.
16. I wspomniałem na słowo Pańskie, iako był powiedział: Ianci chrzcił[5] wodą, ale wy będziecie ochrzczeni Duchem świętym.
17. Ponieważ[6] im tedy Bóg dał równy dar, iako i nam, wierzącym w Pana Iezusa Chrystusa, i któżem ia był, abym mógł zabronić Bogu?
18. A to usłyszawszy, uspokoili się i chwalili Boga mówiąc: Toć tedy i Poganom dał Bóg pokutę ku żywotowi.
19. Lecz oni, którzy[7] byli rozproszeni przed utrapieniem, które się stało dla Szczepana, przeszli aż do Fenicyi i Cypru i do Antyochyi, nikomu nie opowiadaiąc słowa Bożego, tylko samym Żydom.
20. A byli niektórzy z nich mężowie z Cypru i z Cyreny, którzy przyszedłszy do Antyochyi, mówili Grekom opowiadaiąc Pana Iezusa.
21. I była z nimi ręka Pańska, a wielki poczet[8] uwierzywszy, nawrócił się do Pana.
III. 22. I przyszła o nich wieść do uszu zboru, który był w Ieruzalemie, i posłali Barnabasza, aby szedł aż do Antyochyi.
23. Który tam przyszedłszy a uyrzawszy łaskę Bożą, uradował się, i napominał wszystkich, aby w przedsięwzięciu serca trwali przy[9] Panu.
24. Albowiem był mąż dobry i pełen Ducha świętego i wiary. I przybyło wielkie mnóstwo Panu.
25. Potym odszedł Barnabasz[10] do Tarsu, aby szukał Saula, a znalazłszy go, przyprowadził go do Antyochyi.
IV. 26. I bawili się przez cały rok przy onym zborze, i uczyli mnóstwo wielkie; a naypierwéy w Antyochyi uczniowie nazwani są Chrześciany.
27. A w one dni przyszli Prorocy z Ieruzalemu do Antyochyi.
V. 28. A powstawszy ieden z nich[11] imieniem Agabus, oznaymił przez Ducha, iż miał bydź głód wielki po wszystkim okręgu ziemskim, który téż był za Klaudyusza Cesarza.
29. Tedy uczniowie, każdy z nich według przemożenia swego, postanowili posłać[12] na wspomożenie braci, którzy mieszkali w Iudskiéy ziemi.
30. Co téż uczynili, a posławszy do Starszych przez rękę Barnabaszowę i Saulowę.

ROZDZIAŁ XII.
I. Herod ściął Iakóba 1 — 3. II. a Piotra z więzienia 4 — 7. III. Anioł wybawił 8 — 19. IV. Król ubrażony od Tyryyczyków 20. V. ubłagany był 21. VI. a iż śmiał przyiąć cześć Bogu należącą 22. VII. od robaków był roztoczony 23 — 25.

A pod onże czas, udał się na to Herod Król, aby trapił niektóre ze zboru.

  1. Dzie. 10, 10. 11.
  2. Ezech. 4, 14.
  3. Dzie. 10, 20.
  4. Dzie. 2, 4.
  5. Matt. 3, 11. Mark. 1, 8. Łuk. 3, 16. Ian. 1, 33. Dzie. 1, 5.
  6. Dzie. 15, 8.
  7. Dzie. 8, 1. 4.
  8. Dzie. 2, 47.
  9. Dzie. 13, 43. r. 14, 22.
  10. Dzie. 9, 50.
  11. Dzie. 21, 10.
  12. Rzym. 15, 26.