Strona:Artur Oppman - Leśna królewna.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tak ładnie ci przeszedł dzień wiosny ten,
Jak słodki, wesoły, słoneczny sen,
Tak błogo po pracy skakałaś tu,
Jak młody zajączek, co w piersiach tchu.

Wyjrzały z chmur gwiazdki i patrzą się,
Powitać królewnę każda chce,
Nim świecić im każe Boża moc,
Powiedzieć królewnie chcą dobranoc.

Spłynęły z błękitu, idą wdal
W bielutkich sukienkach, jak na bal,
Latarkę ma każda, promyczek swój,
I wiodą królewnę: „tam dom twój!”