Strona:Artur Oppman - Baśń o szopce.pdf/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W złocie i w purpurze twój królewski świat,
Ale Jezusowi milsze izby chat,
Polne chabry i sasanki,
Samodziały i parcianki
Ludu cichego!


(Ze schodów w tańcu zstępuje tłum astrologów, wieszczbiarzy, doktorów z narzędziami lekarskiemi w dłoniach; cała stena w tańcu i w śpiewie).


CHÓR.

Bądź pozdrowiony, najjaśniejszy
Królu i panie!


HEROD.

Źle się mam:
Strasznie mnie zmęczył dzień dzisiejszy!
Macnij puls... Jaki język mam?


CHÓR.

Chcemy ci służyć, wierne sługi!


DOKTÓR.
(pokazując obcęgi)

Może królowi wyjąć ząb?


HEROD.

Rwałeś mi wczoraj!...


DOKTÓR.

Wyrwę drugi,
A będziesz zaraz zdrów, jak dąb!