Ta strona została uwierzytelniona.
HEROD.
Wyprorokujcie z gwiezdnych znaków
O nowym Bogu... To mój wróg!
ASTROLOG PIERWSZY.
Bóg, co przebywa wśród prostaków...
ASTROLOG DRUGI.
To nie jest przecież żaden Bóg!
(djabeł i śmierć tańczą po bokach)
HEROD.
Tam na mnie z kąta djabeł woła,
A tu śmierć cienka, jakby żerdź!
ASTROLOGOWIE.
Djabłów na świecie niema zgoła...
DOKTORZY.
A nasza mądrość wygna śmierć!
HEROD.
Ja słyszę... Idą boskie stopy
I pot mi zimny cieknie z lic...
ASTROLOGOWIE.
(patrzą w niebo z lunetami w rękach)
Pewne są nasze teleskopy,
A nie widzimy nic a nic!