Przejdź do zawartości

Strona:Arthur Howden Smith - Złoto z Porto Bello.djvu/353

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

funtów mój Boże; ba, nawet więcej... i wszystko to mnie przypadnie... część dam Billowi Bonesowi... i Darbemu, który jest dobrym chłopcem i przyniósł mi szczęście.
I jął po dziecięcemu paplać o swem szczęściu.
— Nie niszcz mego szczęścia, o Boże! O, Ty tego nie uczynisz. Nie było żeglarza nad Jana Flinta... boć to Jan Flint przechytrzył starego Murraya i przyprawił go o zgubę.
I tak mamrotał dniem i nocą, rzadko tylko zapadając w omdlałość i sen, przerywany nagłemi, przeraźliwemi okrzykami:
— Hej, Darby! Darby Mc Graw! Przynieśno rumu, Darby Mc Graw!
A potem znowu:
— Goreję na calem ciele, Darby! Nie pozwól mi zgorzeć. Przynieś mi kapkę rumu!
Kiedyindziej pośpiewywał, a zawsze tylko jedną pieśń tę, która powitała mnie na wstępie przy pierwszem zetknięciu z tą drużyną:

— Trup Bellamye‘ego zczerniały i suchy —
Hej-hej-ho! i butelka rumu —
Wisi pod Kingston, a brzęczą łańcuchy —
Hej-hej-ho! — i butelka rumu!

Ale słowami niepodobna opisać zgrozy następnego tygodnia. Albowiem przez pięć dni umierało po trzech ludzi na dobę. Potem wydało się, jakgdyby plaga zaczynała słabnąć, a chociaż mieliśmy do siedemnastu chorych jednocześnie, to jednak wszyscy utrzymywali się przy życiu. Zazwyczaj bywało tak, że ludzie tknięci chorobą albo umierali w przeciągu dwudziestu czterech godzin, albo też powoli się wylizywali z tejże. Flint był jednym z nielicznych wyjątków, a mogę przypuszczać, że w tym wypadku choroba polegała na walce pomiędzy silną z przyrodzenia jego cielesną budową, a przypadłościemi rozwiniętemi wskutek nadmiernego podniecania się silnemi trunkami.
To że my troje oraz Darby nie ulegliśmy chorobie, przypisuję przedewszystkiem zabiegom, przedsięwziętym przez Piotra. Uwarzył on skuteczny środek przeczyszczający z rumu, syropu i prochu strzelniczego, i wymógł na

341