Strona:Antoni Lange - Róża polna.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rolą, czy jesteśmy w rzeczy tej uprawnieni i kompetentni? czy takie badanie godzi się z naszą powagą moralną, czy nam poprostu wypada to robić? I cóż my wiemy o zmarłej? — Wiemy to, co przedziera się z pod nietykalnej zasłony życia prywatnego — na forum publiczne. Wiemy, że była prawowicie, podług obyczajów, poślubioną swemu małżonkowi; wiemy, że od chwili, kiedy owdowiała, oddawała się filantropji i zacnej pracy społecznej. Któż ją może za to potępić? któż może odrzucić czyjąś ofiarę dlatego tylko, że o nim ktoś jakieś nieokreślone i niedowiedzione rozsiewa pogłoski.
A zresztą przypuśćmy, że to, co mówi pan Seweryn, jest prawdą; przypuśćmy, że istotnie zmarła była jakiś czas kapłanką Afrodyty. Była nią Aspazja, Kleopatra, Małgorzata z Nawary, Lukrecja Borgia, Djana de Poitiers i wiele najświetniejszych kobiet, co tworzyły historję. Jeżeli doszła do tak wysokiego stanowiska, widać, że była genjuszem w swoim rodzaju. Była uciechą życia niejednemu zrozpaczonemu; była jego rozkoszą, uśmiechem, radością... Niewolno jej potępiać. Jeżeli przytem kilku głupców straciło majątek, życie i sumienie — to trudno. Napewno ci głupi zginęliby podobnież na siedem innych sposobów.
Weźmy teraz tę samą sprawę ze stanowiska społecznego. Świat nasz tak jest urządzony, że musi być część kobiet prostytutek, aby inne mogły być uczciwe. Ktoś nie śpi, aby ktoś mógł spać! Ktoś grzeszy, aby ktoś mógł nie grzeszyć. Kobieta potępiona — ześrodkowuje w sobie, akumuluje niejako potencjalne grzechy kobiet uczciwych, grzechy naszych żon i córek. Ona jest poprostu tarczą cnoty innych kobiet — ona się dla nich poświęca. Mówicie, potępiona? Nie — ofiara. Nietylko religja, ale rozum poprostu, głębsze wniknięcie w zawiły labirynt fenomenów społecz-