Strona:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu/304

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Do dziś w mej duszy gwarzy.
W wieczorny cień — i w jasny dzień
Mój duch napełnia, spływa weń —
I ogień w nim wciąż żarzy.


TUBALKAIN.

By spocząć pod cieniem klona,
Z namiotu wyszła ma żona
Światło jej pada na czoło —
U nagiej piersi wesoło
Zawisło lube me dziecię —
Ta iskra promienna, żywa
Młode mu oczy odkrywa
Na brzask poranku o świcie..,


JUBAL.

Gdym siedział cichy śród mych mar
Nad wodą — życia mego czar,
Ma łania przyszła miła —
Przyszła ma córa — wietrzyk kniej
I z ust mych wzięły usta jej
Wszystko, co dusza ma śniła.
I odblask wszystkich moich żądz
I moja pieśń, com tworzył drżąc
W jej oczu niebie lśniła


TUBALKAIN.

Że żyję, czczę za to słońce!
Naokół cudów tysiące