Strona:Antoni Lange - Pogrobowcom.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.

My bez ojców zostali sieroty,
Bo ojcowie nasi jak wygnańce,
Bo ojcowie nasi jak heloty
Na sybirskie lodowate krańce
Lub w dalekie zachodnie narody,
Szli z ojczystej wyrwani zagrody.

Więc despota chciał swemi kańczugi
W nas zagasić myśli ich pochodnie
I wychować z nas swe wierne sługi,
By mu naszej niepamięci zbrodnie
Były szańcem... Tylko pieśń matczyna
Nas uczyła, czem grozi gadzina.