Strona:Antoni Lange - Nowy Tarzan.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Louisiany i tam żenił się z inną osobą. Musiał to widocznie być człowiek działający na kobiety — gdyż liczba jego żon była znaczna i przytem wybierał sobie zawsze panny bardzo bogate. Czy rozmaitość kolorów skóry żon była wynikiem obojętności jego pod tym względem, czy przeciwnie był to skutek wyrafinowanej perwersji lub żądzy coraz innych wrażeń — niewiadomo.
Ojciec tych panien, mając w ręku fortunę danej kobiety, operował nią tak, aby ją potroić: skoro tylko cel był osiągnięty, zwracał żonie posag, jaki otrzymał, zabierał jedno z dzieci i przenosił się do innego stanu. Jedną z jego żon była Berberyjka, córka zamożnego handlarza dywanów w Michigan; córką jej była Nelly, osoba barwy café au lait. Papa rozszedł się z jej matką bardzo dobrze, a jej siostra, właśnie Jane, zajęła się wychowaniem dziewczyny i nigdy jej nie opuściła.
Matka Daisy była Jawanką i typ żółto-skóry w dziecku się zachował, a stara Indjanka była jej ciotką. Nakoniec matką Ketty była kreolka z Florydy, gdzie ojciec jej posiadał wielkie plantacje trzciny cukrowej.
Pominę tu inne liczne żony naszego Sinobrodego, gdyż interesują mnie tylko te, których córki poznałem. Wiem jedynie, że ten Sinobrody majątek swoich żon kolosalnie powiększył i zebrał wcale pokaźną fortunę. Miał już parę miljonów, ale dążył do miljarda.
Okazuje się, że tego Don Juana wszystkie owe panie bardzo lubiły; Berberyjka Jane mówiła o nim zawsze z zachwytem. Podobało się jej to, że ten człowiek umiał tak gładko z każdą kobietą się związać, a potem odłączyć od niej.