Strona:Antoni Lange - Dywan wschodni.djvu/369

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
DŻAJADEWA.
GITA-GOWINDA.
(Pieśń pasterska).
PIEŚŃ PIERWSZA.

O wiośnie, wiośniana obliczem i ciałem
Za Kriszną serduszkiem goni rozbolałem
Radha. W ten drużka straszne niesie wieści
Bolesnej w sercu na większe boleści:
Gdzie goździków woń uroczą południowych niosą wiatrów tchnienia
Gdzie w brzęczącym od pszczół lesie brzmią kukułki zawodzenia
Z dziewcząt gronem Kriszna tan zawodzi...
O, Radho, czemuż nie pomni
Ze w twoje serce tem godzi?
Gdzie kesary kwiat wspaniały, liść złocisty swój rozplata,
Gdzie z patalji jasnych kwiatów czarodziejska woń ulata
Z dziewcząt gronem Kriszna tan zawodzi...
O, Radho, czemuż nie pomni,
Ze w twoje serce tem godzi?
Od santalu wonny cały, w żółtą szatę obleczony,
W wieńcu kwiatów, wisiorami trząsa w tańcu na wsze strony,
O jak umie igrać w dziewcząt gronie?
Przytulona do twarzy jedna mu coś w ucho szeleści
Przysuwa różowe usta, włos kruczy rączkami mu pieści...
O jak umie igrać w dziewcząt gronie!
Roztęsknione drugie dziewczę, patrzaj, nad brzegiem strumyka
Ku złotej szacie Gowindy ramiona miłosne pomyka.
O jak mnie igrać w dziewcząt gronie!