Strona:Antoni Lange - Dwie bajki.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

albo ptakiem-psem, jak chcesz. Zarazem należy wołać: ptak-pies, albo pies-ptak! Trzeba tylko umieć postanowić. Można usiąść na nim, jak na koniu, ale nie zmieniać go wtedy w ptaka, bo może ponieść w powietrze i niewiadomo dokąd poleci.
Heniuś słuchał uważnie i zamierzył odtąd bardzo ostrożnie bawić się tym szczególnym potworem. Wujaszek oddał czarownikowi zabawki poprzednie, a dla Jasia kupił ślicznego pajaca. Poczem zabrali ze sobą dziwnego ptaka-psa, który biegł za Heniusiem, jak pies prawdziwy, aż się wszystkie dzieci na ulicy oglądały. Heniuś był bardzo zadowolony i marzył tylko o tem, jak to on będzie dowoli zmieniał tego pudla w łabędzia i łabędzia w pudla. Mama jednakże bardzo niespokojnie przyglądała się tej zabawce.
Raz mama wysłała piastunkę z dziećmi do ogrodu, który był w tym samym domu, w końcu obszernego dziedzińca. Niańka z małym Jasiem siadła na trawniku, a Heniuś zaczął się bawić ze swoim pieskiem, którego nazwał „Bocian“.
Już to go zmieniał na ptaka, już na pudla, a ptak, jak wiemy, miał głowę psa i szczekał