Z terenu gdańskiego wywoływało go nieprzeparte pragnienie wolności narodowej, o którą całe życie walczył, a która tuż o miedzę już w całej pełni królowała. Tymczasem losy Gdańska jako wyodrębnionego „wolnego miasta” wespół z niewolnym uciskiem Polaków były przesądzone. Chciał dokończyć dzieła połączenia Kaszub z Polską, chciał wraz z innymi budować nowy gmach Ojczyzny.
Przeprowadziwszy się do Gdyni, krząta się najpierw około zapewnienia rodzinie bytu materjalnego. Zarabia jako pomocnik i kierownik wędzarni ryb w Pucku pod zarządem inżyniera Stodolskiego. Żona zaś z córką zajmują się handlem rybami.
Poza pracą zarobkową oddał się znowu całem sercem sprawom poblicznym[1]. Doświadczonemu działaczowi nietrudno było zauważyć, ile wysiłku będzie jeszcze potrzeba dla skonsolidowania społeczeństwa polskiego na wybrzeżu, ile szczerb, ran i blizn pozostawiła w duszy rozrywanego ludu kaszubskiego 150-letnia niewola. Proces zacierania blizn niewoli i duchowego jednoczenia Kaszubszczyzny z resztą Polski nie odbywał się bez trudności. Wynikały one w znacznej mierze z niezrozumienia duszy ludu kaszubskiego przez niektórych zpośród przybyłych na Kaszubszczyznę z innych okolic Polski nauczycieli, urzędników i t. d. Zdarzały się również wypadki, że na wybrzeże przychodzili ludzie małej wartości, dbający tylko o własną korzyść i interes. Widział to Abraham. Wiedział też, że ocalony w burzy niewoli i burzy wojennej lud kaszubski wielkie ma braki w wykształceniu polskiem. Bo skądże miał je wziąć? Z życia organizacyjnego wziął tyle, że duszę polską i ducha polskiego zachował. A ilu szło samopas, ilu zdołały rządy zaborcze otumanić albo wprost zniemczyć? Trzeba było to wszystko teraz odrobić, na co dawniej ni środków, ni sił nie stało.
A tu nowe zaczęły się piętrzyć trudności nowego życia polityczno-narodowego. Nowe powstają kierunki i prądy społeczne, partje i ugrupowania polityczne i obywatelskie, nowe zadania państwowo-twórcze.
Abraham wszędzie jest i o wszystkiem myśli.
Zachęca więc młodych i starych, ażeby się uczyli języka polskiego, historji i literatury polskiej. Sam uczęszcza na kursy dokształcające, prowadzone w Gdyni przez nauczyciela Kam-
- ↑ Błąd w druku; powinno być – publicznym.