Przejdź do zawartości

Strona:Annie Besant - Wtajemniczenie czyli droga do nadczłowieczeństwa.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i ręce wciąż pozostają puste, aż wreszcie kiedyś odnajdą i dotkną stóp Boga.
Takiem jest więc znaczenie i wartość zwykłego ludzkiego życia. W pewnym okresie swej ewolucji, idącej dotąd za biegiem zwykłego życia, człowiek zaczyna powoli rozumieć, że nie w egoistycznej pogoni za rozkoszą, bogactwem i zaszczytami znajduje się prawdziwa, nieprzemijająca radość, że służąc innym, pomagając cierpiącym i nieszczęśliwym, niosąc wiedzę tym, którzy jej nie znają, walcząc za pognębionych, rozjaśniając wszędzie smutek, niosąc ulgę nędzy — zbiera się błyski tej radości. Wielu jest dziś ludzi, którzy posiadając dobrobyt, — nie potrafią używać go spokojnie, wiedząc, iż tylu innych przymiera głodem, jest w nędzy i poniewierce. Pomimo własnego dostatku, gnębią się troską o cierpienie bliźnich, o nędzę człowieka na całym świecie.
Oto zbudzenie społecznego sumienia, uznanie społecznego obowiązku i odpowiedzialności. Jest to najszlachetniejszy dowód ewolucji człowieka, wskazówka rychłego pojawienia się nowej Rasy, której cechami będą współczucie i współpraca, zamiast obojętności i współzawodnictwa, stosowane stale we wszystkich dziedzinach zewnętrznego życia. W miarę jak te cechy rozpowszechnią się, wzrosną, poczną kierować życiem praktycznem, coraz więcej ludzi będzie się zbliżać ku Ścieżce, czynić ku niej te pierwsze kroki, które i dziś wielu już czyni. Przytem warunkiem koniecznym jest wytrwałość i ciągłość; nie dość przelotnego wzruszenia się współczuciem, w którem oddajemy cząstkę zbywającego i zbytecznego nam dobra, nie uszczuplając w tem niczem naszych wygód na rzecz dobrej sprawy lub ubogiej rodziny, nie dość jest wyrzec się cząstki swych zbytków na rzecz kogoś, ko-