Strona:Anatol France - Zazulka.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chach, nawet w latarni i na brzegach kominów, tłumy Karlików uzbrojone w łuki i kusze.
Potem usłyszał Jantarek, że drzwi bronzowe zawarły się za nimi i grad strzał zasypał głowę jego i ramiona. I poraz wtóry zdjął go lęk niezmierny i po raz wtóry pokonał swoją obawę. Zaczem z tarczą na ramieniu i gołym mieczem w dłoni począł wstępować po schodach pałacowych, gdy nagle na najwyższym stopniu w postawie pełnej dostojnej powagi i spokoju, ujrzał majestatycznego Krasnoludka, w koronie na głowie, z herbem złotym w dłoni i płaszczu purpurowym narzuconym na ramiona. W Krasnoludku tym poznał odrazu małego człowieka, który wyzwolił go z więzienia Boginek Wodnych. Jantarek rzucił się do jego stóp i zawołał ze łzami:
— Kim jesteś zbawco mój i dobroczyńco! Czyżbyś był jednym z tych, którzy porwali umiłowaną moją Zazulkę?
— Imię moje jest Mikrus — odparł Krasnoludek. — Zatrzymałem w podziemiach Zazulkę, żeby udzielić jej wiedzy tajemnej Krasnoludków. Dziecię me, wpadłeś do państwa mego, jak spada nawałnica na rozkwiecony winny sad. Ale Krasnoludki nie ulegają słabościom ludzkim, i nie wpadają w szał gniewu, jak wy to czynicie. Tak dalece przewyższam cię intelektem, że cokolwiekbyś uczynił, nie potrafisz obudzić we mnie gniewu. Z wszystkich cnót, którymi cię przewyższam, jednej strzec będę zazdrośnie, cnotą tą: — sprawiedliwość. Zawezwę tu Zazulkę i zapytam jej, czy pragnie pójść za tobą? Ale uczynię to, nie dlatego, że ty tego żądasz, lecz dlatego, żem tak uczynić powinien.
Nastała chwila głębokiego milczenia, a potem ukazała się Zazulka odziana w białą suknię, z włosami spływającymi na ramiona. Ledwie ujrzała Jantarka, wyciągnęła ku niemu obydwie ręce i upadłszy na jego pierś, z całej siły tuliła się do jego rycerskiej zbroi.
Wtedy król Mikrus zapytał: