Strona:Aleksander Błażejowski - Tajemnica Doktora Hiwi.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jakieś złe błyski. Kontrola magnata Bauernburga, który miał olbrzymi wpływ w państwie, nie były zbyt na rękę Geheimrathowi. Starał się jednak ukryć swoje niezadowolenie.
— Rzeczywiście Luizo, jesteś niezwykle troskliwą matką i dobrą bratową. Dlatego też żałuję, że w tak ważnej chwili zamierzasz opuścić Berlin. Czy mogę przynajmniej zapytać się, dokąd wyjeżdżasz?
— Udaję się daleko na południe. Możliwe, że do Tunisu, jeszcze za życia Adolfa podróż ta była planowana ze względu na silnie rozwijającą się u mnie chorobę nerwową. Niestety tragiczna śmierć pokrzyżowała plany. Dziś, po uporządkowaniu swoich stosunków majątkowych, nie mam powodu do odraczania planów wyjazdu, tem więcej, że i lekarze nastają na mnie, abym bezwłocznie opuściła Berlin...
— Przypuszczam, że w tak daleką drogę nie wybierasz się sama. Byłoby to zbyt niebezpieczne dla chorej nerwowo kobiety...
Opuściła oczy zmieszana uwagą. Zrozumiała natychmiast do czego szwagier zmierza.
— Biorę z sobą Lotti... — powiedziała po chwili wahania.
— Sądzisz, że pomoc pokojówki będzie tak skuteczna?...
Nie zdążyła odpowiedzieć, bo rozległo się ciche pukanie do drzwi. Baronowa Teitelberg