Ta strona została uwierzytelniona.
Pan Filip nie mógł pojąć, na jakiej zasadzie sprawiedliwość i w niego także ugodziła. Dopiero pan rządca uzmysłowił mu to według metody sokratycznej, pytając:
— Czy aptekarz jest odpowiedzialny, jeżeli lekarstwem otruje człowieka?
— Jest! Ma się rozumieć!
— A przecież aptekarz bierze zapasy ze składu materyałów aptecznych. Otóż, szafarnia jest to skład materyałów aptecznych, kuchnia — apteka.
— Prawda! — rzekł kucharz i zwiesił głowę.
Teraz dwaj przeciwnicy, przez los pogodzeni, podali sobie ręce, a szafarz zawołał:
— Dosyć już wypiłem waleryany, napijmy się gorzałki!
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1e/Adolf_Dygasi%C5%84ski_-_Zaj%C4%85c_str_92.jpg)