Strona:Adam Mickiewicz - Dziady część III.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I mnie dzikiém okiem łowił
I ani słowa nie mówił.

guślarz

On żył może, gdym go badał:[1][2]
Dlatego nie odpowiadał.
       15 Bo na duchów zgromadzenie,
W tajemniczą noc na dziady,[3]
Można wzywać żywych cienie.[4]
Ciała będą u biesiady,
Albo u gry, albo w boju,
       20 I zostaną tam w pokoju:
Dusza zwana po imieniu
Objawia się w lekkim cieniu:
Lecz póki żyje, ust niema,
Stoi biała, głucha, niema.[5]

kobiéta

       25 Cóż znaczyła w piersiach rana?[6]

guślarz

Widać, że w duszę zadana.

kobiéta

Ja tu sama zgubię drogę.[7]

guślarz

Ja tu z tobą zostać mogę.
Tam beze mnie zrobią czary,
       30 Jest tam inny guślarz stary. —

  1. w. 13 może ] wtedy R1.
  2. ww. 13—24 są komentarzem dla objaśnienia Widma z końca II cz. Dziadów. Ob. wydanie Bibl. Nar. Nr. 11.
  3. w. 16 W tajemniczą noc na dziady ] W tajemniczej nocy dziadów R1.
  4. w. 17 wzywać ] przyzwać R1.
  5. w. 24 głucha ] smutna R1.
  6. w. 25 w piersiach ] jego R1.
  7. ww. 27—30 niema w R1.