Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wszystko to — tajemnice były dla Ady, których odgadnienia szukała i dla téj pary i dla siebie. Stosunkowo była niemal w położeniu podobném. Miałaż i ją spotkać ta metamorfoza, to przeistoczenie motyla na robaka pełzającego po ziemi? to zaparcie się piękna, poezyi, wdzięku dla powszednich życia zaprzątnień...? Miałaż i ona z Robertem przechodzić przez waśnie i spory — i podbijać być zmuszona, aby nie być podbitą?
Kasia szczebiotała już wesoło, przyszedłszy zupełnie do siebie, Rybacki śmiał się i białe zęby pokazywał z pod czarnego wąsika.... odprowadzali ją tak oboje na drogę.... a Ada szła zamyślona, smutna, rozczarowana.... i wzdrygała się ciągle.
— Maż i moja przyszłość być tak rozczarowana?... Dziecię — rodzina — kolebka.... troski!! Ani chwili czasu, ani myślą polecieć w błękity i przepaść! O Boże mój! toż to los nas wszystkich wątłych kwiatków? Serce nas wabi jak wąż w raju do zguby — na śmierć naszą.... Z dziewiczą zasłoną spada korona nasza z czoła.... Królowa staje się niewolnicą!
Okropnie!!




Mieszkanie pana Karola zachowało jeszcze pewne pozory zamożności, pozostałéj z dawnych czasów. Najmował on na Nowym Świecie obszerny