Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lokal na drugiém piętrze, za który już od półtora roku nie płacił. Właściciel kamienicy, dobry człek, umiejący w lokatorze poszanować niegdy zamożnego człowieka i kolligata, któremu wrócić mogły dostatki — nie bardzo się naprzykrzał o zaległość. Karol umiał go sobie zjednać grzecznością i serdecznością, która rosła razem z długiem. Mieszkał więc w daleko droższym appartamencie niż był powinien, lecz wynieść się z niego nie było sposobu.... Mebelki pozostały z epoki świetnéj, mocno tylko przeszarzane, ale zawsze znać było na nich pochodzenie arystokratyczne od Simmlera.... Mnóztwo drobnych sprzętów, jak zwykle u marnotrawnych ludzi, łudziło pewną elegancyą, należącą do przeszłości, ale pokrywającą teraźniejszość smutną, tak, że się jéj na pierwszy rzut oka domyślić nie było można.
Z przeszłości także został kamerdyner Paweł, który się do pana przywiązał, miał u niego też zaległości, i dzieląc złe i dobre jego losy, był z nim na pewnym stopniu przyjacielskiéj poufałości. Prowadzili oba życie, na różne skale, w gruncie jednakowe. Paweł nawet dowcipów się od pana ponauczał, i słynął niemi między swymi. Jak w staréj komedyi Molierowskiéj, był to przewyborny Scapin.... Dwór pana Karola składał się teraz z jego jednego, resztę posług spełniali przychodzący i najmowani ludzie....