Strona:Abramowski-braterstwo-solidarnosc-wspoldzialanie.pdf/266

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kooperatywna, jego wskazania etyczne, były wciąż żywe, nawet jeśli niedosłownie stosowane.
W niniejszej publikacji po raz pierwszy zebrano w osobnym tomie, poświęconym tylko takiej tematyce, wszystkie znane spółdzielcze teksty Abramowskiego. Spółdzielcze w sensie szerokim, bowiem jak wskazałem, kooperatywy nie był dlań inicjatywą stricte ekonomiczną, lecz stanowiły integralny element ruchu stowarzyszeniowego i etycznego. Dlatego też oprócz prac poświęconych samej spółdzielczości, zamieszczamy tu teksty Abramowskiego dotyczące samoorganizacji społecznej oraz te, w których wskazał — jako jej wizjoner — na wyższą, bardziej szlachetną formę kooperacji, mianowicie Związki Przyjaźni. Niektóre z tych rozważań nie były wznawiane od roku 1938 i są dziś niemal zupełnie zapomniane. Uzupełnieniem tych materiałów jest niepublikowany od międzywojnia tekst Jana Wolskiego, wybitnego teoretyka i działacza spółdzielczości pracy, poświęcony spółdzielczemu przesłaniu Abramowskiego, sformułowanemu u schyłku życia autora Kooperatywy jako sprawy wyzwolenia ludu pracującego.
Oczywiście, po latach można wskazać rozmaite słabości wywodów Abramowskiego, ich przesadny idealizm, niedocenianie możliwości systemu kapitalistycznego w wypaczaniu czy neutralizowaniu ideałów kooperatyzmu; wiele tego rodzaju uwag krytycznych sformułowano już za jego życia lub w międzywojniu, z lewa i prawa, z pozycji „realistycznych” i „propaństwowych”. Jeśli jednak czytamy dziś jego kluczowe teksty etyczne i spółdzielcze, to uderza aktualność tych rozważań nie tylko w kwestii wskazywanych propozycji, lecz także odnośnie do prognozowanych zagrożeń. Na poziomie ogólnym Abramowski bowiem nie pomylił się ani trochę, a wręcz był prorokiem. Przewidział, że upaństwowienie życia społecznego zniszczy ideały, które mają prowadzić ku wielkim celom oraz zabije aktywność społeczną, czego doświadczamy po latach PRL-u i czego ofiarą padła również spółdzielczość. Przewidział też to, co obserwować możemy w krajach Zachodu, gdzie „realnego socjalizmu” nigdy nie było, a gdzie spółdzielczość również daleko odeszła od swego wzorca etycznego, stając się nierzadko — choć nie zawsze! — zaledwie jedną z form gospodarowania, nieco bardziej egalitarną postacią spółek akcyjnych — mianowicie to, że nie