Przejdź do zawartości

Strona:A to pan zna?.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Słuchaj Abramek, ojca! Ja ci dobrze radzę! To bardzo pięknie, że skończyłeś medycynę, ale zostań dentystą.
— Ja chcę być okulistą!
– Idjoto! Oczu ma człowiek tylko dwoje, a zębów — 32. Jaki zawód jest praktyczniejszy?

Dwaj wstawieni w sztok goście wracają o ósmej rano z balu. Po drodze przyłączyli się do jakiegoś konduktu pogrzebowego i towarzyszą mu nie wiedzieć czemu. Wreszcie jeden odzywa się:
— Wiesz, Felciu, ale ten polonez dzisiaj trwa!

W przedziale drugiej klasy.
— Przepraszam, co pan ma w tej klatce?
— To jest ichneumon.
— Poco panu to zwierzę?
— A, to cała historja! Mam przyjaciela, którego męczą po nocach straszliwe sny. Śni mu się zawsze, że gryzą go żmije. Ichneumon, jak wiadomo, pożera te płazy. Wiozę, go więc w tym celu, aby zjadł żmije, trapiące mego przyjaciela...
— Przepraszam pana... ale nie rozumiem... Przecież przyjaciel pański ma tylko sny o żmijach... nie są to przecież prawdziwe żmije...
— A czy pan myśli, że to jest prawdziwy ichneumon?