Aforyzm biblijnego Jonasza w brzuchu wieloryba: „Mogło być gorzej, bądź co bądź, jest tu przecież i mieszkanie i jedzenie. Mieszkanie — to wieloryb, jedzenie — to ja”.
Młoda para amerykańska odbywa podróż poślubną po Włoszech. Siedzą właśnie w gondoli i zachwycają się cudownym widokiem.
— Kochanie, jakie to miasto? Wenecja czy Florencja?
— A który dzisiaj?
— Czwarty lipca, mój jedyny.
On zaczyna szukać w kalendarzyku:
— 22... 26... 27... 30 czerwca... 1 lipca... 2... 3...
aha, 4... Jesteśmy w Wenecji.
Do znakomitego krytyka B. zgłosił się początkujący poeta z prośbą o ocenę swych utworów. Przyniósł zeszyt, zawierający 75 wierszy. Czytał je krytykowi długo, bardzo długo. Krytyk słuchał cierpliwie. Kiedy poeta skończył, B. zapytał:
— Czy to wszystko, panie, co pan napisał?
— Tak jest. (Ukłon. Pauza).
— Hm... Tak... Wie pan co? Możeby pan zaczął co innego pisać?
— Ale co, proszę pana?
— Czy ja wiem? Możeby pan spróbował pisać wiersze?
W szpitalu wojskowym leżał od kiku dni poborowy Natan Lejbowicz, skarżąc się na silne bóle w sercu. Lekarze nie mogli dojść przyczyny tych boleści.