Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0907

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Ktokolwiek pragniesz prawdziwej mądrości,
W przód niźli staniesz na progu wieczności,
Przypatrz się śmierci tak sprawiedliwego,
Jak bezbożnego.

Umiera grzesznik rozpaczą miotany,
Spojrzy ku niebu, tam Bóg zagniewany,
Tu widzi piekło co paszczę rozwarło.
By go pożarło.

A sprawiedliwy pełen zaufania,
Że wiernie pełnił Boskie przykazania,
Wygląda śmierci bez strachu i drżenia,
Pewien zbawienia.

Mam to za prawdę niewątpliwą wszędzie,
Że jaki żywot taka i śmierć będzie:
Więc mi się grzechu nie śmierci bać trzeba,
Bym wszedł do nieba.

O Jezu dobry! Jezu mój kochany,
Przez gorzką śmierć twą i najświętsze rany,
Spraw to niech umrę śmiercią sprawiedliwych,
Sług twych prawdziwych.


PIEŚŃ XXII.
O Sądzie.Melodyja jak wyżej.



W dzień ostateczny, w dzień on pomsty Boga,
Ogarnie ten świat niesłychana trwoga:
Nieba się wzruszą, wielki ucisk będzie,
Na ludzi wszędzie.

Wtenczasto trąba strasznym głosem ryknie,
I na wskróś groby umarłych przeniknie:
A to co wierzym, spełnionem zostanie,
Ciał zmartwychwstanie.