Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0665

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Chrystus z krzyża uszy zatyka,
Gdy głos dzwonów niebo przenika:
Miłosierdzie wielkie! spuść jedną kropelkę
Dla tych mąk pozbycia,
Wołają kapłani; krzyczą też szatani,
Miał rozkosz za życia. — Pomsta i t. d.

Postaw duszo. w myśli zwierciadło,
Gdzie twe ciało wycięte padło:
Gdzie zabawne chwile, tuzy i panfile,
Obrazki fortuny;
Jak twarzy ozdoby, i szpetne choroby,
Zagarniesz do trumny. — Pomsta i t. d.

Gromadź chciwy człecze intraty,
Bądź wielmożny, bądź tez bogaty:
To. twoje łakomstwo, rozproszy potomstwo,
Wnuk pójdzie w żebraki;
Twój zbiór biednych złupił, tobie piekło kupił,
Grób, mole, robaki. — Pomsta i t. d.

Jest gospodarz między zwierzęty,
Nad rybami i nad ptaszęty,
Że sobie nie szkodzą, choć się głodne schodzą,
Czują że Bóg rządzi;
Człowiek gdy to psuje, co sam Bóg buduje,
Nie zna kto go sądzi. — Pomsta i t. d.

Bydle psując lęka się kary,
Choć rozumu nie ma ni wiary:
Głos go ludzki troży, ty sobie gniew Boży
Za bajki poczytasz;
Choć wiesz żeś to psował, co sam Bóg budował,
Sumienia nie pytasz. — Pomsta i t. d.

Ach! czy będzie grzesznik bez kary,
Nie przypomniż Bóg praw i wiary: