Sonety (Shakespeare, 1922)/LXII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł LXII
Pochodzenie Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXII.

Grzech samolubstwa posiadł moje oko,
Wszystko me ciało i wszystką mą duszę.
Niema lekarstwa nań, tak się głęboko
Wgryzł w moje serce, że go już nie wzruszę.
Ja mam, tak sądzę, najpiękniejsze lice,
W moich li kształtach szczery wyraz gości,
Wszelaką wartość wywracam na nice,
Ja bowiem wszelkie prześcigam wartości.
Lecz gdy zwierciadło powie mi otwarcie,
Że z bruzd i zmarszczek starość już wyziera,
Wręcz co innego czytam na tej karcie:
Że tak się kochać to zbrodnia jest szczera:
Lecz w sobie ciebie ja wielbię i skory
Starość mą twemi odmładzam kolory.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Jan Kasprowicz.