Sonety (Shakespeare, 1913)/XXVIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł Sonety Shakespeare’a
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1913
Druk W. L. Anczyc i Sp.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Sułkowska
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXVIII.

Ciała i duszy, jak zaznam spokoju?
Ani w dzień spocznę, ani nocnym cieniem.
Noc nie ochładza dziennych trudów znoju,
Lecz dzień jest nocy, a noc dnia brzemieniem.
I choć dzień nocy, a noc dnia jest wrogiem,
To zgodnie jeden z drugą mnie udręcza,
Dzień dręczy trudem, noc szyderstwem srogiem,
Ze trud od Ciebie coraz mnie odstręcza.
Dniowi pochlebiam, żeś jak dzień jest blady,
Że łaską piękna jaśnisz dżdżyste pory:
A nocy znowu rozpowiadam śniadej,
Że miasto gwiazdy wyzłacasz wieczory.
Lecz dzień się za dniem coraz smętniej wlecze,
A noc za nocą bólu ostrzy miecze.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Maria Sułkowska.